W niedzielę wybraliśmy się z M. do podkrakowskiej Doliny Bolechowickiej, należącej do Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie. Choć pogoda była cudowna, to wszystko wydawało się już prawdziwie jesienne. Po długim spacerze z Zabierzowa do Bolechowic odpoczywaliśmy u wejścia do doliny, przy tzw Bramie Bolechowickiej, którą tworzą 30 metrowe skały, będące atrakcją dla miłośników wspinaczki skalnej. Wspaniałe miejsce na wycieczkę, piknik lub po prostu spacer. Z pewnością wybierzemy się kiedyś do innych dolinek parku krajobrazowego. Następnym razem przydałaby się jednak mapa :)
W każdym razie polecam podkrakowskie wyprawy wszystkim którzy szukają trochę wytchnienia od spalin i pośpiechu :) Dedykuję Wam też bardzo jesienny wiersz Lechonia :)
Asia
Jan Lechoń
Czerwone wino
Bardzo wcześnie jest jesień. Coraz wcześniej słońceZa jezioro z ołowiu w drżące spada trzciny.
Dzień jest po to, by sennie płynęły godziny,
A wieczór, by oglądać gwiazdy spadające.
Renoir chyba w sadzie pomalował śliwy,
Tak ich skórka zielona a brzegiem liliowa,
I wszystko tu coś znaczy, tylko brak nam słowa.
Ach! jak tu odpowiedzieć: czy jestem szczęśliwy?
Jak nurek schodzi w mroki tajemniczych głębin,
Gdzie się przepych koralu bogato rozpina,
Tak ja wypijam wzrokiem czerwoność jarzębin
Lub próbuję wargami czerwonego wina.
Asiu, nigdy nie byłam w Dolinie Bolechowickiej, ale tak pięknie ją opisałaś, że z chęcią odwiedzę to miejsce z rodziną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam