poniedziałek, 2 kwietnia 2012

O kruchym po raz setny

Po przepis na kruche ciasto odsyłam do początków bloga: http://zmiastaiztalerza.blogspot.com/2011/09/wrooclyn-by-night-i-tarta-jabkowo.html  Tym razem nie dodałam cukru do ciasta. Często tak robię w przypadku kruchego.


Ok. Mamy zagniecione ciasto? Świetnie. Gdy już wyłożymy połową takiego ciasta formę, możemy dodać dowolne składniki, a następnie resztę ciasta ułożyć na wierzchu, czy to w postaci rozwałkowanej, prostokątnej warstwy, czy po prostu w drobnych kawałkach. U mnie tym razem sposób pośredni, związany z moimi deficytami w zakresie przenoszenia rozwałkowanego ciasta do formy ;D

A co ukryłam w cieście? Dość cierpkie powidła śliwkowe, a na nich 2 jabłka pokrojone w plasterki. Niesamowite, że wystarczy zmienić kolejność, rodzaj powideł lub gatunek jabłek, a już otrzymujemy całkiem nowy wypiek. Niezmiennie pyszny.

Pozdrawiam,

Asia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz