czwartek, 5 kwietnia 2012

Marmurkowa i cytrynowa, czyli dwie fajne babki :)

 Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem "Ciast i ciasteczek" pani Piotrowiakowej (Piotrowiakowa W, "Piekę ciasta i ciasteczka", 1987, str. 96). Ubóstwiam tę kobietę, choć nic o niej nie wiem, poza tym, że napisała kilka świetnych książek kucharskich. To wystarczy :)
Przepis na babkę marmurkową, z którego skorzystałam, okazał się być przepisem na dużą formę, dlatego ze zrobionego ciasta upiekłam jedną średnią babkę marmurkową i jeszcze jedną naprawdę małą formę babki cytrynowej. Zmieniłam odrobinę proporcję, dodając więcej mąki, niż podaje przepis, ale efekt był pyszny :)


Składniki:
200 gram mąki krupczatki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 torebka proszku do pieczenia
6 jaj
1 kostka masła
2 szklanki cukru
1 szklanka mleka
4 łyżki kakao
otarta skórka z 1 cytryny

Przygotowujemy sobie mieszankę mąki i proszku do pieczenia, żółtka oddzielamy od białej, a cytrynę sparzamy wrzątkiem. I do dzieła! Miękkie masło ucieramy z cukrem i żółtkami. Do tej masy dodajemy pianę z białek. Cały czas mieszając dodajemy mleko, mąkę i proszek do pieczenia. Ciasto rozdzielamy na dwie części, do jednej dodajemy kakao, do drugiej skórkę cytrynową. Wlewamy do formy warstwami.

(Ja rozdzieliłam ciasto na trzy części. Z jednej zrobiłam małą cytrynową babeczkę, którą prezentuję poniżej:)

 
Ciasto pieczemy przez 40-50 minut w temperaturze 170 stopni. Nie należy zapomnieć o dokładnym wysmarowaniu formy tłuszczem i posypaniu jej bułką tartą. To gwarantuje nam, że ciasto gładko wyjdzie z formy. Tradycyjnie zapomniałam o bułce tartej, co zakończyło się dosyć kiepsko.Natomiast na pewno wykorzystam ten przepis wiele razy! Ciasto jest idealnie wilgotne, puszyste i pyszne :)
 
 

Smacznego :)

Asia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz